Północna część wyspy Fuerteventura

Majanichio

8 km nieutwardzanej polnej drogi prowadzi z Corralejo na zachód wzdłuż wybrzeża aż do niewielkiej plaży i osady rybackiej Majanichio. Już sama droga między wulkanami i polami lawy z lewej, a złocistymi plażami i oceanem z prawej to niezapomniane przeżycie (trasę można pokonać samochodem osobowym, chociaż zalecany jest terenowy). Sama osada Majanichio to zaledwie kilka nielegalnie wybudowanych białych domków nad 100-metrową zatoczką – idealnym i niezwykle spokojnym miejscem na plażowanie. Bardziej cywilizowanym i niemal tak samo widowiskowym sposobem na dotarcie do tej osady na końcu świata jest asfaltowa droga prowadząca z Lajares do Majanichio.

Najpiękniejsze trasy: Sendero de Bayuyo

5 km na południowy zachód od centrum Corralejo wznosi się krater wulkanu Bayuyo. Aby wejść na ścieżkę prowadzącą do wulkanu, trzeba skręcić przy dworcu autobusowym w Corralejo w lewo. Na jego szczyt wchodzi się łatwo, a z góry rozlegają się piękne widoki na północną część Fuerteventury, na Lobos oraz Lanzarote. Aby przebyć całą trasę Sendero de Bayuyo, trzeba wybrać się do Lajares, gdzie zaczyna się szlak prowadzący przez wulkaniczne tereny do Corralejo.

El Cotillo

Niewielka rybacka osada, miejscami zaniedbana (co wbrew pozorom dodaje jej uroku), leży na północno-zachodnim wybrzeżu. Niewielkie białe domki ulokowano wokół czarnej wulkanicznej zatoki, gdzie pewnie kiedyś stały łodzie rybackie, a obecnie zakotwiczyło kilka przyjemnych restauracji. Na północ i południe od miasteczka rozciągają się piękne złociste plaże, które choć przyciągają sporo turystów, są bez porównania mniej tłoczne niż te przy większych kurortach. Tuż za granicami El Cotillo, na czarnym wulkanicznym klifie wznosi się niewielka czarna baszta, Castillo El Tostón, gdzie urządzono wystawę broni. Kilka kilometrów dalej na północ (dojazd asfaltową drogą) wyrasta urocza bordowa latarnia morska, Faro de Cotillo. Do El Cotillo kilka razy dziennie dojeżdżają autobusy z Puerto del Rosario (#7) i z Corralejo (#8; ok. 40 min).

El Cotillo powoli przekształca się w niewielki i bardzo spokojny kurort, w którym można rozkoszować się spokojem, ale także spróbować swoich sił w nurkowaniu i snorkellingu czy wypożyczyć sprzęt do surfowania i rowery.

Zatrzymać się można w hotelu Mana Hieno, a na dłuższy pobyt wynająć apartament, np. Apartamentos Juan Benitez lub Antonia. Jednak najlepsze miejsce to urządzone oryginalnie, ale ze smakiem apartamenty La Gauiota.

El Cotillo to jedno z tych miejsc, gdzie warto zamówić potrawy rybne, ponieważ na pewno będą świeże.

Na uwagę zasługuje doskonała restauracja La Vaca Azul z pięknym widokiem na niewielką zatoczkę i morze. W mniej eleganckiej Casa Andres właściciel, który jest także szefem kuchni, gwarantuje doskonałe jedzenie za rozsądną cenę.